Uwielbiam tworzyć w glinie. Małe personalizowane ozdoby które mogą cieszyć nasze oko, lub "ocieplać" atmosferę domową. Jest to pomysł na prezent z jakiejkolwiek okazji lub bez okazji, a wiadomo że takie są najprzyjemniejsze. Osobiście nigdy nie przepadałam za durnostojkami, ale raz na jakiś czas można ozdobić dom. Czy na święta, wiosnę, wakacje czy inną wymyśloną porę. Tak naprawdę każda okazja jest dobra. Grunt żeby cieszyło się oko a wraz z nim my.
Radość z pracy z gliną zaczełam czerpać lata temu. Jednym z pierwszych moich tworów był Szarak:
surowy, kanciasty ... idealny. |
Nadal zyje. |
możemy nie mieć jeszcze mebli.. ale dla niego miejsce się znajdzie. |
Historii część dalsza kiedy indziej..
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do oglądania.
Kai
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz